Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2019

-Tu Ryba, wzywam Cię, Yuki.

Obraz
Hau wszystkie człowieki i nie-człowieki! Jakiś czas temu zostałem wybrany na testera karmy Husse. Wyobraźcie sobie jaka była moja radość, bo nie od dziś wiadomo, że ja jedzenie normalnie kocham i testy kocham też się wie. Po uzgodnieniu adresu, pozostało mi tylko czekać na przesyłkę. Przede wszystkim nigdy nie miałem styczności z żadną karmą firmy Husse, nie wąchałem, nie jadłem, a nawet nie widziałem nigdy na oczy żadnej (wiecie, w internecie się nie liczy).  Więc tym bardziej byłem jej ciekawy, zresztą nie tylko ja, bo moje człowieki także. Jak już wiecie (a jeśli nie wiecie, to zaraz się dowiecie) ja jestem raczej z tych wybrednych czterołapych. Oprócz tego to i wrażliwy brzuszek mam, zbóż bowiem to on tak niezbyt toleruje. Więc moje człowieki ze mną łatwo nie mają, o nie nie. Ale widzieli co brali, co nie? Zanim przejdziemy do tego recenzji karmy, powiem Wam coś o Husse. Bo przecież wiadomka, że każdy lubi wiedzieć co-nie-co o producenci. A więc:  Jak możecie...