DogWay projekt
Jakiś czas temu wraz z jegomością Yukim wzięliśmy udział w projekcie promującym nowe przysmaki firmy DogWay należącej do firmy Maced, która także zajmuje się wyrobem przysmaków dla psich czworonogów.
DogWay jest stworzony dla psich indywidualności. To był nasz debiut przed kamerą. O ile mnie zjadał stres, to Yuki czuł się swobodnie i z chęcią zaczepiał osobę zajmującą się projektem. Film który powstał miał miejsce zarówno u nas w mieszkaniu jak i na zewnątrz w dobrze znanym i lubianym przez psiaka parku. Yukimura mimo, że jest przedstawicielem (w typie) siberiana husky delikatnie mówiąć, wychodzi ze szablonu aktywnego psa. Jest typem leniwca, aczkolwiek potrzebującego uwagi (co równa się licznym zaczępką z Jego strony). To właśnie na te momenty leniwcowe projekt zwracał szczególną uwagę i pokazywał, że każdy pies może wychodzić ze schematu w jakim go postrzega większość. I właśnie tą wyjątkowość, te wyjście nie jest niczym złym, a wręcz sprawia, że pieseł wyróżnia się.
Oto krótka zapowiedź:
Jak wypadła całość? Sami musicie ocenić.
Jak my oceniamy siebie patrząc na ekran?
Widzę pomyłki językowe (o panie, jaki wstyd) stres jednak działa na mnie i mimo uchybień językowych dałam radę oglądać dalej. Najlepiej oczywiście wypadł (fanfary poproszę) ...... YUKI. Może to zabawne, ale nie czuł w ogóle skrępowania. Co w moim przypadku miało miejsce. Jak widać bycie aktorką nie dla mnie. Ale psisko spisało się na medal.
Muszę się przyznać, że miałam pewne obawy. Yuki słucha kiedy chce, współpraca z nim może okazać się trudna. Będzie mi wstyd jak zawołam go do siebie lub powiem by dał łapę, a on machnie mi ogonem i pójdzie sobie. Ale haszcz jakby czuł moje obawy i był przekochany. Oczywiście nie obyło się bez drobnych foszków, toż to gwiazd przywilej. Tak więc np. zamiast podejść z lewej strony, on wybrał prawą (a może po prostu prawy profil ma lepszy?) Na szczęście Pan Michał okazał się osobą równie wyrozumiałą. Mimo drobnych potknięć jak na pierwszą naszą współprace z kamerą jestem z niego duma. Z siebie przyznam trochę mniej (ah te błędy językowe).
Jeśli chodzi o same smakołyki, recenzja już niebawem. Czy Yukiemu przypasowały? A może machnął na nie ogonem? Czy może pokochał miłością pierwszą? Czekajcie, wypatrujcie i nas obserwujcie!
Psia łapa!
Aktorzyna
Oto krótka zapowiedź:
Jak wypadła całość? Sami musicie ocenić.
Tak, tak wiemy, że jest błąd, bo Yuki to on.- nie ona. Osoba montująca film też już wie.
Widzę pomyłki językowe (o panie, jaki wstyd) stres jednak działa na mnie i mimo uchybień językowych dałam radę oglądać dalej. Najlepiej oczywiście wypadł (fanfary poproszę) ...... YUKI. Może to zabawne, ale nie czuł w ogóle skrępowania. Co w moim przypadku miało miejsce. Jak widać bycie aktorką nie dla mnie. Ale psisko spisało się na medal.
Muszę się przyznać, że miałam pewne obawy. Yuki słucha kiedy chce, współpraca z nim może okazać się trudna. Będzie mi wstyd jak zawołam go do siebie lub powiem by dał łapę, a on machnie mi ogonem i pójdzie sobie. Ale haszcz jakby czuł moje obawy i był przekochany. Oczywiście nie obyło się bez drobnych foszków, toż to gwiazd przywilej. Tak więc np. zamiast podejść z lewej strony, on wybrał prawą (a może po prostu prawy profil ma lepszy?) Na szczęście Pan Michał okazał się osobą równie wyrozumiałą. Mimo drobnych potknięć jak na pierwszą naszą współprace z kamerą jestem z niego duma. Z siebie przyznam trochę mniej (ah te błędy językowe).
Jeśli chodzi o same smakołyki, recenzja już niebawem. Czy Yukiemu przypasowały? A może machnął na nie ogonem? Czy może pokochał miłością pierwszą? Czekajcie, wypatrujcie i nas obserwujcie!
Psia łapa!

Komentarze
Prześlij komentarz